Piłkarze zgodni - przepaść między "starym", a "nowym" Okrzei

04
lis
Mariusz Zganiacz często grał przy pełnych, liczących wiele  tysięcy miejsc trybunach. Mimo to przyznaje, że gliwicki stadion naprawdę robi wrażenie zarówno na nim, jak i innych piłkarzach Piasta. - Nasza nowa arena zmagań jest fenomenalna, co tu dużo mówić. Super murawa aż "krzyczy", żeby wybiec i zacząć kopać piłkę. Jedno jest pewne, a mianowicie: nikt już nic nie może "zwalić" na murawę. Każdy błąd to na pewno nie będzie wina jakiejkolwiek nierówności, bo tutaj takich nie ma - mówi Zganiacz.

Jak wyglądał pierwszy trening przy sztucznym oświetleniu miejskiego obiektu? - Staraliśmy się dużo podawać między sobą, a akcje kończyć celnym strzałem. Przećwiczyliśmy też kilka elementów taktycznych. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego, co przy ul. Okrzei powstało, bo w porównaniu do poprzedniego stadionu... ach, nie ma nawet porównań - dodaje "Zgani".

Zdanie rozgrywającego Piasta potwierdza wracający do zdrowia bramkarz "Niebiesko-czerwonych", Jakub Szmatuła. - Wszystko nowe, piękne, wysoki standard. Jeszcze kilka rzeczy nie jest wykonanych na 100%, ale to kwestia maksymalnie tygodnia. Widać dużą pracę, którą w przygotowanie obiektu do użytku włożyli wszyscy pracownicy klubu. No, między "starym", a "nowym" Okrzei jest ogromna przepaść, jak niebo, a ziemia - obrazuje z uśmiechem Szmatuła.

Sam trening wywarł dobre wrażenie na podstawowym dotąd bramkarzu Piastunek. - Wybrano fajną porę tego treningu, bo "meczową". Trawa była lekko zroszona, co zwiększało komfort gry. Zobaczymy jak będzie to wyglądać podczas samego spotkania - zastanawia się golkiper.

Co na Jakubie Szmatule zrobiło największe wrażenie na nowym obiekcie? - Na pewno siłownia, jest super. W końcu nie trzeba nigdzie jeździć, bo na miejscu mamy możliwość ćwiczenia w bardzo dobrych warunkach. Ta "siłka" to jest coś, muszę przyznać - dodaje zadowolony.

DJ