Vassiljev: Możemy być lepsi

18
lis

- Możemy być lepsi. Już teraz mamy swoje atuty, ale musimy ciężko nad sobą pracować. Powoli wszyscy zawodnicy powracają po kontuzjach i mam nadzieję wreszcie zagramy w optymalnym składzie -  powiedział Konstantin Vassiljev po wygranym meczu z Cracovią.

W sobotę gliwiczanie pokonali przed własną publicznością Cracovię 1-0, dzięki czemu wydostali się ze strefy spadkowej. - Na pewno jestem zadowolony z wyniku, nieco więcej wątpliwości mam jeśli chodzi już o samą moją postawę. Nie wszystko wychodziło mi tak jakbym sobie tego życzył, ale w końcu to wygrana była tym razem najważniejsza. Zdobyliśmy trzy punkty i to był główny cel na to spotkanie - przyznał pomocnik Niebiesko-Czerwonych.

- Różnice punktowe między kolejnymi zespołami są bardzo małe, więc wychodząc ze strefy spadkowej, nie możemy poczuć się bezpieczni. Teraz jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa, ale już za moment kontynuujemy ciężką pracę. Zdajemy sobie sprawę, że aby wygrać kolejne spotkania, musimy podejść do nich w co najmniej tak dobrej formie - dodał.

- Możemy być jeszcze lepsi. Już teraz mamy swoje atuty, ale musimy ciężko nad sobą pracować. Powoli wszyscy zawodnicy powracają po kontuzjach i mam nadzieję wreszcie zagramy w optymalnym składzie. Jeżeli unikniemy kolejnych urazów do końca sezonu, łatwiej będzie nam walczyć o ligowe punkty - stwierdził Vassiljev.

Po wygranej nad Cracovią, Piast ma jedno oczko przewagi nad strefą spadkową. - W naszej sytuacji marginesu błędu już praktycznie nie ma. Do każdego meczu trzeba podchodzić tak, jakby miał to być ostatni, decydujący o losach sezonu. Musimy konsekwentnie zbierać punkty, bo tylko one mogą dać nam pewność przed rundą wiosenną.

- W Polsce nie ma łatwych terenów, nie ma łatwych przeciwników. Za nami ciężkie spotkanie i nie inaczej będzie za tydzień. Dodatkowo czeka nas bardzo długa i męcząca podróż. Nie może być ona jednak wymówką. Pogoń podejdzie do tego meczu w pełni zmotywowana, więc czeka nas wymagające starcie - powiedział pomocnik Piasta.

Konstantin Vassiljev wystąpił w sobotnim meczu od pierwszej minuty. - Ze swojej strony dałem sygnał trenerowi, że Piast jest w tej chwili dla mnie najważniejszy. Nie pojechałem na zgrupowanie kadry, bo klub jest w tej chwili dla mnie wyjątkowo ważny. Wiem w jakiej jesteśmy sytuacji i chcę pomóc ją naprawić. Przez te dwa tygodnie ciężko pracowałem, żeby z Cracovią zagrać w wyjściowym składzie. Decyzja trenera, żeby postawić właśnie na mnie nie była oczywista, ale bardzo się cieszę, że dostałem szansę. Chciałem pomóc drużynie i chyba mi się to udało.

Estończyk powraca do dyspozycji Waldemara Fornalika po miesięcznej nieobecności. - Fizycznie nie jestem jeszcze w optymalnej formie. Tym też była spowodowana ta zmiana. Mam nadzieję, że dopisze mi zdrowie i jeżeli nie będę się musiał martwić urazami, to wkrótce dojdzie również i lepsza forma.

Wygrana z Cracovią jest już drugim zwycięstwem z rzędu odniesionym przez gliwiczan przed własną publicznością. Wcześniej przy Okrzei pokonali Wisłę Płock. - Mam nadzieję, że nadal będziemy czuć się tutaj tak dobrze i odnosić kolejne wygrane. Przed nami w Gliwicach dwa bardzo ciekawe spotkania: z Lechem Poznań oraz Legią Warszawa. Zanim jednak zaczniemy o nich myśleć, skupiamy się na meczu w Szczecinie. W obecnej sytuacji nie możemy patrzeć gdzie gramy. Wszędzie musimy walczyć o pełną pulę - zakończył Konstantin Vassiljev.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA