Sokołowski: Przy Okrzei czujemy się mocni

16
sie

- Jedyną statystyką, którą można uznać za naprawdę ważną ze względu na jej nieustany wpływ na drużynę, jest fakt, że nie przegraliśmy od roku przy Okrzei. Dzięki temu czujemy się tylko mocniejsi - powiedział pomocnik Piasta Gliwice Patryk Sokołowski przed niedzielnym meczem z Wisłą Płock.

Z Wisłą Płock na boiskach Ekstraklasy zmierzyliście się siedem razy przy czym czterokrotnie to wam udało się pokonać rywali. Właściwie tylko jeden raz lepsi byli Nafciarze. Czy takie statystyki mają dla Was jakiekolwiek znaczenie?

- Szczerze? Tylko do momentu pierwszego gwizdka sędziego. Później już żadnego. Pewnie, że takie statystyki, przemawiające na naszą korzyść, dobrze się czyta w mediach zanim jeszcze podejdziemy do gry, natomiast w chwili rozpoczęcia meczu gramy jak równy z równym. Jedyną statystyką, którą można uznać za naprawdę ważną ze względu na jej nieustany wpływ na drużynę, jest fakt, że nie przegraliśmy od roku przy Okrzei. Dzięki temu czujemy się tylko mocniejsi.

Jeśli chodzi o ten sezon piłkarze Wisły nie mają za bardzo powodu do zadowolenia, bo mają tylko jeden punkt. Co prawda rozegrali jedno spotkanie mniej, ale…
- Ale nie można ich lekceważyć. Nie wiemy, czego się spodziewać szczególnie po zmianie trenera na Radosława Sobolewskiego. Co więcej, Wisła Płock dysponuje zawodnikami ogranymi w lidze, o sporym doświadczeniu. Ma za sobą dobre wzmocnienia. Jestem przekonany, że nasi rywale doskonale wiedzą, jak wyjść z kryzysu, w którym aktualnie się znajdują.

A jak - w twojej ocenie - wygląda wasza dyspozycja na niedzielny mecz?
- Nieuniknione są teraz zmiany, zarówno dotyczące ustawienia jak i personalne w składzie. Dotąd przy nowo ustalonej formacji jeszcze nie straciliśmy gola. Cieszyć może również to, że stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji bramkowych i naprawdę niewiele brakowało, by piłka znalazła się w siatce. Dlatego jestem spokojny i nie zazdroszczę zawodnikom Wisły, że przyjeżdżają na bardzo trudny do zdobycia teren.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA