Żivec: Piękny gol? Niewiele dla mnie znaczy

23
paź
W meczu z Lechią Gdańsk Sasa Żivec strzelił przepięknego gola. Po meczu nie chciał jednak o nim rozmawiać. - Proszę, nie mów mi o tym golu. Co z tego, że był ładny? Myślisz, że jutro ktoś będzie o nim pamiętał? To tylko statystyka. Bramka niewiele dla mnie znaczy - stwierdził zdenerwowany Sasa Żivec. 
 
- Gdybyśmy zdobyli w Gdańsku choć jeden punkt, to byłoby inaczej. Szkoda tego starcia… Taki długi wyjazd, niezły mecz w naszym wykonaniu i wracamy do Gliwic bez punktów. Ciężko jest mi powiedzieć cokolwiek po spotkaniu, które przegraliśmy w końcówce. Kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem jeszcze prowadziliśmy 2-1... - kręcił głową Sasa. 
 
Pomocnik Piasta przyznał, że nie przypomina sobie kiedy ostatni raz grał w tak szalonym spotkaniu. - Nie potrafię uwierzyć w to co się stało. To już któryś mecz w tym sezonie, który przegrywamy w ostatnich minutach. Popełniliśmy za dużo błędów. W piłce tak bywa, że jedna-dwie pomyłki nie wpływają na wynik, ale my dzisiaj zrobiliśmy ich dużo więcej. Musimy dokładnie wszystko przeanalizować. Trener na pewno wskaże nam co robiliśmy źle. 
 
- Nawet jeśli strzelają na 2-2 po rzucie karnym, my nie możemy dać sobie strzelić kolejnego gola. Ale traciliśmy zbyt dużo piłek, graliśmy zbyt nerwowo. Źle się zachowaliśmy, przejechaliśmy kilkaset kilometrów, żeby wygrać, a po wyrównującej jedenastce spuściliśmy głowy w dół. Powinniśmy byli przywieźć chociaż jeden punkt do Gliwic - stwierdził piłkarz.
 
Żivec zapytany o przepięknego gola, którego strzelił w drugiej połowie, zbył pytanie. - Proszę, nie mów mi o tym golu. Co z tego, że był ładny. Myślisz, że jutro ktoś będzie o nim pamiętał? To tylko statystyka. Po porażce ta bramka niewiele dla mnie znaczy - skwitował Słoweniec. 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA

Zobacz również