Zivec: Gra w Piaście to dla mnie szansa rozwoju i krok do przodu!

01
wrz

Sasa Zivec w piątek podpisał kontrakt z Piastem Gliwice. Przy Okrzei bardzo liczy się na umiejętności dwudziestotrzylatka. Zapraszamy do wywiadu z nowo pozyskanym zawodnikiem.

Sasa Zivec - słoweński skrzydłowy. A coś więcej?

- Najlepiej czuję się na lewym skrzydle i tam właśnie zwykłem grać. Oczywiście, nie mam problemu z występami po prawej stronie boiska, ale w Słowenii trenerzy zawsze stawiali mnie właśnie jako lewoskrzydłowego. Chociaż występowałem także jako podwieszony napastnik, co również nie stanowi dla mnie problemu.

Dlaczego akurat lewa strona?
- Preferencja lewej strony wzięła się z tego, że niemal każdy szkoleniowiec w Słowenii ustawia prawonożnego zawodnika na lewym skrzydle, a lewonożnego odwrotnie. Wynika to z faktu, że skrzydłowy na "ścinać" grę do środkowej strefy boiska, a następnie uderzać lepszą nogą - objaśnia Słoweniec.

Jak już po tej lewej stronie znajdziesz się z futbolówką, to...
- ... nie oddaję jej łatwo! Jestem zawodnikiem lubiącym grać piłką. Zawsze uczono mnie, że nie można się jej pozbywać. Nie wiesz co zrobić? To przytrzymaj, rozejrzyj się jeszcze raz i podejmij słuszną decyzję. Dlatego też - jak tylko mogę - wybieram rozegranie futbolówki z najbliższym partnerem. Jeśli trzeba - potrafię zagrać długie podanie, ale staram się tego unikać. Po prostu - lubię piłkę mieć na ziemi, przy nodze.

A co wiesz o T-mobile Ekstraklasie?
- Muszę przyznać, że nie znam jeszcze w stu procentach polskiej ligi. Wiem o niej dużo, głównie z opowiadać innych Słoweńców, którzy w Polsce grali i znakomicie zarekomendowali mi tę ligę, ale gdyby mnie teraz ktoś spytał o kadrę któregoś z zespołów, to nie wymieniłbym jej szczegółowo. Ale potrzebuję chwilę czasu, a na pewno dokładniej poznam polskie rozgrywki. Mam jednak - głównie z opowieści - dobre zdanie o Polsce. Jak już wspomniałem - grający tutaj Słoweńcy przytoczyli dużo bardzo pozytywnych historii związanych grą w Polsce.

Żadnego jednak nie było w Gliwicach. Więc Ty - jako pierwszy - jak oceniasz miasto?
- Nie poznałem jeszcze zbyt dobrze Gliwic, ale czuje się tutaj bardzo fajną atmosferę. Jest to spokojne, choć wcale niemałe miasto. Wydaje mi się, że warunki do uprawiania sportu są po prostu idealne.

A stadion?
- Muszę zaznaczyć, że obiekt jest naprawdę piękny. Wielką przyjemnością było dla mnie przyjście tutaj. Widać po prostu, że stadion jest nowoczesny, a boisko idealnie przystosowane do gry. Kibice także zrobili na mnie pozytywne wrażenie, a jak krzyknęli - to było coś. Chociaż słyszałem, że zawsze są głośniej. Z Zawiszą był jakiś problem, a i tak bardzo mi się podobało. Już nie mogę doczekać się kolejnych meczów. Mam nadzieję, że z perspektywy nie loży VIP, a boiska.

W najbliższej kolejce Piast Gliwice zagra z Górnikiem Zabrze. Mówi Ci to coś?
- Jasne, że tak! Słyszałem, że jest to ważny derbowy pojedynek, na którym bardzo zależny naszym kibicom, więc zrobimy wszystko, bo zainkasować komplet punktów, dając im powód do radości. Po wygranej z Zawiszą na pewno czujemy się lepiej. W szatni jest dobra atmosfera, co pewnie pomoże nam w walce!

Na koniec - jaki cel stawiasz sobie w Piaście?
- Po prostu chcę grać. Gra w Gliwicach to dla mnie duża szansa na rozwój i nie zamierzam jej zmarnować. Każdego dnia będę dawać z siebie wszystko, żebym po jakimś czasie nie miał nic sobie do zarzucenia. Ten transfer jest dla mnie krokiem do przodu, dlatego zrobię wszystko, by pomóc Piastowi w lidze.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.