Tak gra Lechia

01
sie

Najbliższy rywal Piasta to na razie wielka niewiadoma, choć wiele wskazuje na to, że jak Lechia się ogra i nabierze pewności, to będzie wyróżniającym się zespołem naszej ekstraklasy. Póki co piłkarze letniej rewolucji muszą się zgrać, więc Piast powinien wykorzystać szansę, bowiem w szeregach gliwiczan nie doszło do wielu zmian.

W bramce Lechii stoi doskonale znany i lubiany przy Okrzei Dariusz Trela. Golkiper w lecie przeniósł się ze Śląska nad morze i z miejsca stał się numerem jeden w bramce gdańszczan. W Gliwicach wszyscy wiedzą, że Darek jest bramkarzem z najwyższej półki i będzie trzeba mocno się napocić, aby trafić do jego siatki.
 
Linia obronna złożona będzie z kwartetu Marcin Pietrowski, Rafał Janicki (najmłodszy kapitan w Ekstraklasie), Tiago Valente oraz Nikola Leković. Wydaje się, że ze wszystkich formacji, to właśnie defensywa jest najsłabszym punktem Lechii. Pietrowski nominalnie jest pomocnikiem, a młody Janicki i nowa twarz, czyli Valente potrzebują kilku wspólnych występów. Teoretycznie najciężej powinno być po lewej stronie obronnej gdańszczan, gdzie biega Leković.
 
O takiej pomocy, jaką dysponują Biało-Zieloni marzy niejeden szkoleniowiec naszej ligi. Na skrzydłach Maciej Makuszewski i Bartłomiej Pawłowski, w środku pola Ariel Borysiuk, Stojan Vranjes czy Piotr Wiśniewski. Nazwiska te naprawdę robią wrażenie, a dodając jeszcze do tego Mateusza Możdżenia i Daniela Łukasika, można odnieść wrażenie, że druga linia Lechii powinna deklasować większość rywali w środkowej strefie boiska.
 
W ataku niepodważalne miejsce ma Zaur Sadajew. Były gracz Tereka Grozny jest niezwykle groźny dla każdego bramkarza, więc odcięcie go od podań niezwykle silnej drugiej linii może okazać się połową sukcesu w dążeniu do celu, jakim jest zwycięstwo.
 
Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS „Piast” S.A.