Tak gra Górnik

12
lut

Górnik Łęczna chce powalczyć o ósemkę, więc zimą sprowadził w swoje szeregi sześciu nowych zawodników. Wydaje się jednak, że maksymalnie trzech z nich może dostać szansę przeciwko Piastowi od pierwszej minuty.

Jednym z nich jest Dziugas Bartkus. Ten 26-letni litewski golkiper został sprowadzony  do Łęcznej, bowiem jesienią Sergiusz Prusak i Silvio Rodić nie spełniali oczekiwań i przydarzało im się zbyt wiele prostych błędów. Bartkus ma zapewnić stabilizację między słupkami.

Prawa obrona to miejsce Łukasza Mierzejewskiego. Solidny defensor, który idealnie pasuje do Górnika. Solidny z tyłu, potrafiący „szarpnąć” w ofensywie. Więcej problemów Jurij Szatałow ma w środku obrony. Kontuzjowany jest Maciej Szmatiuk, więc prawdopodobnie partnerem Tomislava Bożicia będzie nominalny pomocnik, Radosław Pruchnik. Uraz leczy również Leandro, więc po lewej stronie pojawić się może inny debiutant – pozyskany z Dolcanu Ząbki, 25-letni Damian Jakubik. Piłkarz ten nie miał jeszcze okazji do gry w Ekstraklasie, więc będzie to dla niego nie tylko debiut w Górniku, ale i w elicie.

To nie koniec kłopotów łęcznian. Za kartki pauzuje Veljko Nikitović, a jego miejsce najpewniej zajmie Łukasz Tymiński. Obok niego biegał będzie sprowadzony z Chrobrego Głogów Łukasz Bogusławski. 23-latek podobnie jak Jakubik w Ekstraklasie jeszcze nie grał, mimo że w przeszłości był w szerokiej kadrze Widzewa czy Jagiellonii. Za to na bokach pomocy sztab szkoleniowy ma pełen komfort. Grzegorz Bonin i jego imiennik Piesio są zwarci i gotowi, a jesienią stanowili o sile Górnika. Przed nimi biegać będzie prawdopodobnie Przemysław Pitry.

Jedynym napastnikiem w talii gospodarzy będzie Jakub Świerczok. Były snajper Piasta nie może się jednak jak na razie odnaleźć i w minionej rundzie zaledwie trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. W odwodzie pozostaje jeszcze Bartosz Śpiączka – pięć trafień jesienią. Jego trenerzy widzą jednak bardziej w roli dżokera.


Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.