Szmatuła: Tworzymy jedną wielką gliwicką rodzinę

26
kwi

Bohaterem wygranego 3-0 meczu Piasta Gliwice z Lechią Gdańsk był Jakub Szmatuła. Bramkarz obronił w 78. minucie rzut karny, po którym Niebiesko-Czerwoni zerwali się do ataku i dobili rywala. Jak na świeżo ocenił spotkanie nasz golkiper? Zapraszamy do przeczytania poniższego wywiadu.

- Chwała chłopakom, że zdobyli trzy bramki. Po tym poznaje się klasowy zespół, że jest w stanie przetrwać trudne momenty i wygrać. Lechia też miała swoje szanse, ale my byliśmy po prostu lepsi. Wygraliśmy pewnie, ale musimy iść dalej. Ten mecz to już przeszłość. Teraz skupiamy się na Pogoni, z którą gramy za tydzień - powiedział na świeżo po spotkaniu Szmatuła.

Zdaniem obserwatorów kluczowym momentem w spotkaniu był właśnie rzut karny, wykonywany przez Sebastiana Milę. - Gdyby Lechia wyrównała, to mogłoby się różnie skończyć. Ale wyszliśmy z tego obronną ręką, a potem chłopaki już dopełnili dzieła. Chwała im za to - cieszymy się, że wygraliśmy i zagraliśmy na zero z tyłu - zaznacza bramkarz.

Wiele wskazuje na to, że Niebiesko-Czerwoni na dobre przebudzili się i wciąż poważnie liczą się w grze o tytuł mistrzowski. - Myślę, że teraz będzie tylko lepiej. Już druga połowa meczu z Lechem była dobra w naszym wykonaniu. Pokazaliśmy, że trzeba się z nami liczyć i utwierdziliśmy kibiców, że będziemy walczyć do końca. Jednakże musimy mieć przede wszystkim chłodne głowy. Mamy tydzień do meczu z Pogonią. Z całą pewnością trener wraz ze sztabem zadbają o to, żeby nas dobrze do niego przygotować - mówi bohater meczu przeciwko Lechii.

Piast Gliwice w obecnym sezonie tylko raz przegrał przy Okrzei - miało to miejsce jesienią, kiedy do Gliwic przyjechała Korona Kielce. Co zdaniem Kuby Szmatuły sprawia, że stadion w Gliwicach jest najprawdziwszą twierdzą? - Na pewno doping kibiców bardzo nam pomaga. Tworzymy jedną wielką gliwicką rodziną i to chyba sprawia, że przy Okrzei gra nam się tak dobrze.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA