Szeliga: Chłopaki zostawią na boisku serce

13
paź

Bartosz Szeliga wraca do zdrowia. Najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zobaczymy go na ekstraklasowych boiskach. Jak gliwicki piłkarz ocenia sobotniego rywala Niebiesko-czerwonych? Czy brak Martina Nespora będzie największym problemem zespołu Radoslava Latala?

Rehabilitacja
- Wszystko idzie w dobrym kierunku. Rehabilitacja jest już w końcowej fazie. Nie mogę jeszcze wchodzić w kontakt z przeciwnikiem, czy tam kolegą z drużyny podczas treningów, bo wciąż muszę uważać na ramię. Ale cieszę się, że tak szybko udało mi się wykurować. Już teraz czuję się mocny fizycznie, a za trzy tygodnie powinienem już wrócić do pełnego obciążenia treningowego.

Podbeskidzie
- Podbeskidzie zmieniło się pod względem gry, to było już widać w ich ostatnich dwóch meczach. Trener Podoliński słynął w Cracovii z tego, że lubił grać ustawieniem 4-5-1. Pewnie będą się zmieniać pod względem taktycznym. Z przodu mają Roberta Demjana, który jest naprawdę silnym zawodnikiem. Nie możemy ich zlekceważyć, bo z takimi zespołami zawsze gra się bardzo trudno. Nawet z przeszłości możemy wyciągnąć wiele spotkań, w których starcia z Góralami były ciężkimi przeprawami.

Walka i zaangażowanie
- Patrząc z trybun zauważyłem u chłopaków naprawdę wielką wolę walki i pełne zaangażowanie w mecz. Potrafią swoją grą poderwać cały stadion. Kibice wstają, śpiewają i to się wszystkim podoba. Na wyjazdach też wygląda to bardzo dobrze, więc tego też możemy być pewni w Bielsku. Co by się nie działo, to jestem pewny, że chłopaki zostawią na boisku serce.

Brak Martina Nespora
- To może być nasz problem, bo Martin jest zawodnikiem, który daje drużynie impuls do ataku. Jest bardzo wybieganym piłkarzem. Ma w sobie waleczność, która niesie resztę drużyny. Patrząc jednak na naszą ławkę rezerwowych, warto zaznaczyć, że mamy świetnych zawodników. Ten który zagra na pewno wykorzysta szansę i pokaże się z jak najlepszej strony. Jestem dobrej myśli.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.