Pod ostrzałem: Paweł Brożek

28
lis

Wisła Kraków ma jednego napastnika z prawdziwego zdarzenia. Ale za to jakiego. Paweł Brożek to ścisła czołówka snajperów w T-Mobile Ekstraklasie. Były reprezentant Polski będzie chciał to potwierdzić w starciu z Piastem Gliwice.
 
Brożek praktycznie całą karierę spędził w Wiśle Kraków. Od momentu, gdy w sezonie 1998/1999 trafił pod Wawel, tylko półtora roku spędził poza byłą stolicą Polski, licząc do rundy jesiennej rozgrywek 2010/2011. Snajper w międzyczasie był w ŁKS-ie Łódź i GKS-ie Katowice.
 
Wiosną 2011 roku grał już dla tureckiego Trabzonsporu. Brożek kariery jednak tam nie zrobił i został wypożyczony do Celticu Glasgow. Szkocji również nie podbił. Kolejnym przystankiem było hiszpańskie Recreativo Huelva i kolejna klapa. Skończyło się na powrocie do miejsca, gdzie napastnik zawsze czuł się najlepiej, czyli do Wisły. Miało to miejsce przed startem poprzedniego sezonu.
 
Okazało się, że postawienie na doświadczonego zawodnika było strzałem w „dziesiątkę”. 31-latek w trzydziestu trzech występach strzelił siedemnaście bramek. W bieżących rozgrywkach Brożek rozegrał piętnaście spotkań i ośmiokrotnie wpisał się na listę strzelców.
 
Łącznie były reprezentant Polski ma na swoim koncie dwieście czterdzieści sześć gier na najwyższym szczeblu piłkarskim w naszym kraju. W tych meczach zdobył aż sto jedenaście goli. Brat obrońcy Piasta – Piotra – do swojego CV może również wpisać sześć mistrzostw Polski, dwa Puchary Polski oraz jeden puchar ligi. Ponadto dwukrotnie zostawał królem strzelców Ekstraklasy.
 
Brożek jest zawodnikiem, który bramki może zdobywać z każdej pozycji, prawą, lewą nogą czy głową. Jest to piłkarz niezwykle uniwersalny i sam potrafi zrobić coś z niczego. Świadczą zresztą o tym jego statystki z polskiej ligi. Na obczyźnie kariery nie zrobił, ale w Ekstraklasie jest jednym z lepszych, o ile nie najlepszym napastnikiem.
 
W obecnym sezonie obrońcy Piasta nie musieli jeszcze walczyć z byłym graczem Celticu. W pierwszym starciu Niebiesko-czerwonych z Wisłą Paweł Brożek leczył kontuzję. Teraz jest w pełni sił i zrobi wszystko, żeby trzy punkty pojechały do Krakowa. Adrian Klepczyński i spółka muszą zadbać o to, żeby pełna pula została przy Okrzei.
 
Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.

Zobacz również