Murawski: To będzie twardy mecz

24
wrz

Na przedmeczowym spotkaniu z dziennikarzami Radosław Murawski wypowiedział się na temat poniedziałkowego spotkania ze Śląskiem Wrocław. Kapitan Piasta Gliwice odniósł się także do aktualnej atmosfery w zespole wicemistrza Polski.

W ostatniej kolejce Lotto Ekstraklasy podopieczni Radoslava Latala przegrali na wyjeździe z Wisłą Kraków. Zwycięskiego gola dla Białej Gwiazdy zdobył Patryk Małecki, który pokonał Jakuba Szmatułę w końcówce rywalizacji. - Zawsze analizujemy nasze spotkania. Staramy się wyciągać wnioski z popełnionych błędów i robimy wszystko, żeby w kolejnych meczach ich nie powtarzać. Niestety nie wszystko jest zależne tylko od nas - powiedział kapitan Niebiesko-Czerwonych.

- Zdarza się tak, że drużynie przeciwnej sprzyja szczęście, a my mamy pecha. Przykładem tego może być ostatni mecz z Wisłą, w którym straciliśmy bramkę po rykoszecie - piłka niefortunnie odbiła się od jednego z naszych obrońców i wpadła do siatki. Nie możemy się tym jednak zasłaniać, ponieważ rywale zagrali lepiej od nas i dzięki temu wygrali - dodał.

Niebiesko-Czerwoni nie wygrali siedmiu ligowych spotkań z rzędu. Ostatnie zwycięstwo Piasta miało miejsce 24 lipca w meczu przeciwko Wiśle Płock. Jak to wpływa na atmosferę w zespole? - Nie jest kolorowo, ale staramy się być razem. Wszyscy idziemy w jednym kierunku. Jeśli jeden z nas jest krytykowany to trafia to w cały zespół. Jedziemy na jednym wózku i musimy pchać go razem w odpowiednim kierunku - zaznaczył.

- Nasze nastawienie się nie zmieniło - zawsze chcemy wygrywać. Nie zawsze widać to na pierwszy rzut oka i wiele osób zarzuca, że nam się nie chce lub mamy to gdzieś. Absolutnie tak nie jest. Aktualnie nam po prostu nie idzie i musimy to zmienić. Nie możemy się jednak tłumaczyć. Każdy może szukać różnych rozwiązań, żeby się tylko wybielić. Niewiele osób ma na tyle honoru i godności, żeby się do tego przyznać. Musimy wyjść z tego bagna wszyscy razem - przyznał pomocnik Piasta.

W poniedziałkowym starciu rywalem Niebiesko-Czerwonych będzie Śląsk Wrocław. Podopieczni Mariusza Rumaka zajmują aktualnie dziesiąte miejsce w tabeli. - Wydaje mi się, że będzie to twardy mecz. Spotkania ze Śląskiem nigdy nie były łatwe i zawsze była walka do ostatniej minuty. Taki pojedynek może być dla nas dobry na przełamanie, ponieważ musimy pokazać wszystkim, że będziemy walczyć i nie odstąpimy ani metra na boisku - stwierdził.

- Gramy u siebie, więc to będzie nasz atut. Przed własną publicznością musimy pokazać waleczność, bo tylko dzięki niej, możemy się odbić od dna tabeli i zmierzać ku górze - zaznaczył Murawski.

W poprzednich rozgrywkach Piast dwukrotnie okazał się lepszy od zespołu Śląska.- Dobrze pamiętać pozytywne wyniki, ale należy patrzeć na to realnie. Od tamtego czasu dużo się zmieniło, więc nie możemy myśleć o tym, co było, ale o tym co będzie. Musimy trzymać się razem i jeżeli każdy zrobi swoje to wierzę, że od tego meczu będzie dużo lepiej - mówił.

W tygodniu szeregi Niebiesko-Czerwonych zasilił Sandro Gotal. 25-letni napastnik podpisał kontrakt, który związał go z klubem do końca obecnego sezonu. - Sandro jest pozytywnie nastawiony do życia i szybko zaaklimatyzował się w drużynie, a to może nas tylko cieszyć. Jego umiejętności są spore i na pewno zasłużył sobie, żeby podpisać kontrakt z Piastem. Na treningach dobrze się prezentuje, ale należy pamiętać, że taki ostateczny sprawdzian nastąpi podczas meczu. Wierzę jednak, że to co pokazuje podczas zajęć, przełoży także na ligowe starcia - zakończył Radosław Murawski.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA