Moskwik: Ciężka praca przynosi efekty

06
wrz

Paweł Moskwik to jeden z najbardziej uniwersalnych piłkarzy Piasta. Zawodnik w drużynie Niebiesko-czerwonych zaczynał jako obrońca, nierzadko grał jako pomocnik, a ostatnio nawet wystąpił w roli napastnika. Zapytaliśmy Pawła o obóz przygotowawczy, plany na następny tydzień i o to, czy przeszkadza mu rola tak zwanego „jokera”.

Mocno dostaliście w kość na obozie?
- Dosyć mocno, ale teraz mamy cztery dni przerwy, wiec to było nam potrzebne. Doładowaliśmy nogi, żeby do kolejnej przerwy na reprezentację wytrzymać bez większych problemów . Musieliśmy popracować na motoryka i wytrzymałością. Dzięki temu teraz czujemy się mocniejsi fizycznie.

Cztery dni przerwy i dalej ostry trening?
- Raczej nie. Przyszły tydzień będzie już luźniejszy. Teraz skupimy się głównie na taktyce i grze piłką, tak żeby na mecz z Pogonią wyjść na całkowitej świeżości i pokazać pełnię naszych możliwości.

Takie wyjazdy scalają drużynę?
- Jak najbardziej. Wielu chłopaków jest nowych i każdy wyjazd pozwala nam się bliżej poznać. Podczas takich zgrupowań spędzamy ze sobą dwadzieścia cztery godziny na dobę, wiec jak najbardziej jest to dla zespołu korzystne.

Dużo pracujecie na treningach, ale nie słychać, żeby ktoś narzekał?
- Nie rozumiem tych co narzekają. Pewnie kiedy się przegrywa rywalizację i nie widzi się własnych błędów, to szuka się tego w innych czynnikach - ale w Piaście czegoś takiego nie ma. Wszyscy wiemy, że ciężka praca przynosi efekty. Trener też to widzi. Jesteśmy piłkarzami i grając w piłkę zarabiamy na życie, a żeby stać się lepszymi musimy zasuwać na treningach. Nie może być tutaj miejsca na narzekania.

Można chyba powiedzieć, że ostatnio stałeś się tak zwanym jokerem?
- To prawda. Wiadomo, że jak każdy chcę grać w wyjściowym składzie, ale nie mogę mieć o to do nikogo pretensji. Jedynie do siebie, że nie wykorzystałem szansy, którą dostałem. Teraz muszę pracować na treningach i walczyć o wyjściową jedenastkę, ale i tak bardzo się cieszę, że w każdym meczu pojawiam się na boisku - chociaż na kilka minut.

Wchodzisz na róże pozycje, ostatnio na ataku zagrałeś. Jak to jest z tobą?
- Nie ma dla mnie większego znaczenia na jakiej gram pozycji. Jestem uniwersalnym zawodnikiem potrafię zagrać w obronie, w pomocy i zwiększyć siłę ofensywną zespołu. Wychodzę na boisko i realizuję zadania, które przede mną postawiono. Zawsze chcę dawać z siebie jak najwięcej i po prostu pomagać drużynie.

 
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.

Zobacz również