Latal: Przyjdą jeszcze trudne chwile

03
paź

Piast Gliwice pokonał Wisłę Kraków 1-0, a trener Radoslav Latal podczas konferencji prasowej zaznaczył, że goście faktycznie mieli mocny moment zaraz po przerwie.

- To był najtrudniejszy mecz jak dotąd, bo Wisła była bardzo trudnym rywalem. W pierwszej połowie staraliśmy się grać piłką, ale brakowało wykończenia. Szczególnie po tych wrzutkach. Ich od zawodników wymagałem, ale musi być to poparte skutecznością - powiedział Radoslav Latal.

Spotkanie było bardzo otwarte, a to z kolei stwarzało wiele podbramkowych okazji dla obu zespołów.
- W drugiej połowie przez piętnaście minut byliśmy w głębokiej defensywie, ale udało się z tego wyjść. Szkoda, że nie udało się strzelić drugiego gola, bo wtedy grałoby się spokojniej - dodał szkoleniowiec Piasta.

Piast wszedł w trudny okres, podczas którego będzie musiał radzić sobie bez zawieszonych zawodników. - Mamy teraz coraz więcej problemów kadrowych spowodowanych nadmiarem żółtych kartek. Mamy teraz czternaście dni, żeby się do tej sytuacji przygotować i w Bielsku zagrać jak najlepiej. Z kolei jeśli chodzi o Mateusza Maka, to on jest przygotowany na piętnaście czy dwadzieścia minut. Ale może po tej przerwie będzie wyglądać fizycznie lepiej - zaznaczył Latal.

Mimo pozycji lidera i sześciu punktów przewagi nad Pogonią Szczecin w Gliwicach nikt nie popada w hurraoptymizm. - Na pewno przyjdą trudne chwile, bo nasza kadra nie jest zbyt szeroka. Przydarzą się kontuzje i kartki, ale my musimy sobie z tym poradzić!

Teraz przed Ekstraklasą przerwa na mecze reprezentacji. Czy to oznacza rozprężenie dla Niebiesko-czerwonych? - Zawodnicy na pewno nie dostaną za dużo wolnego. Chcieli trzy dni, ale mogą liczyć maksymalnie na dwa. Pojedziemy jeszcze na zgrupowanie do Kamienia, by tam szlifować formę - zakończył Czech.


Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.