Girdvainis: Regularna gra jest dla mnie ważna

28
wrz

- Występy w klubie jak i kadrze narodowej są dla mnie bardzo ważne. Chcę dawać trenerowi Latalowi kolejne argumenty, aby stawiał właśnie na mnie - powiedział Edvinas Girdvainis, który w meczu ze Śląskiem Wrocław wrócił do podstawowego składu Piasta Gliwice. 

Litewski zawodnik po raz kolejny znalazł się wśród powołanych zawodników do reprezentacji swojego kraju. Obrońca został doceniony przez trenera Edgarasa Jankauskasa i na początku października uda się na zgrupowanie, podczas którego Litwini zmierzą się w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2018 ze Szkocją oraz Maltą. - Jestem bardzo szczęśliwy, że trener Jankauskas po raz kolejny dostrzegł moje umiejętności i ponownie zaprosił mnie na obóz kadry. Gra w barwach kraju to największy zaszczyt, jaki może spotkać zawodnika. Cieszę się więc, że ponownie jadę na zgrupowanie. Chcę pokazać się tam z jak najlepszej strony, aby zagrać w eliminacyjnych meczach - powiedział litewski obrońca. 
 
Girdvainis w dorosłej reprezentacji Litwy jak dotąd rozegrał pięć spotkań. Pierwsze w marcu 2016 roku przeciwko Rumunii. Od tej pory pokazuje się w praktycznie każdym kolejnym starciu. Wystąpił między innymi w meczu z reprezentacją Polski oraz we wrześniowym ze Słowenią. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie ponownie będzie można oglądać go w wyjściowej jedenastce. Zwłaszcza, że po przerwie powrócił także do wyjściowego składu w zespole Niebiesko-Czerwonych. - Fajnie, że w starciu ze Śląskiem otrzymałem szansę od trenera Latala. Długo na to czekałem. Po to ciężko pracuję, aby na treningach pokazać się z jak najlepszej strony i tym samym przekonać do siebie sztab szkoleniowy. W ostatnich dniach nareszcie mi się udało, dzięki czemu przeciwko wrocławianom wystąpiłem od pierwszej minuty - mówił.
 
- Nasz selekcjoner już podczas poprzedniego zgrupowania powiedział mi, że liczy na moją grę w klubie. Pomogłaby mi ona utrzymać niezłą formę, a także zapewniła możliwość rozwoju. Wiem, że jeżeli nie będę grał Piaście, to mogę stracić miejsce w reprezentacji. Dlatego też zarówno występy w klubie jak i kadrze narodowej są dla mnie bardzo ważne. Chcę dawać trenerowi Latalowi kolejne argumenty, aby stawiał właśnie na mnie - dodał 23-latek.

- Wiem, że w linii obrony mamy wielu dobrych zawodników. Przychodząc do Gliwic wiedziałem, że czeka mnie tutaj ogromna konkurencja. Tak też jest. Ja nie zamierzam się jednak poddawać i z każdym treningiem w Piaście daję z siebie jak najwięcej - powiedział obrońca gliwiczan.
 
W ramach 10. kolejki Niebiesko-Czerwoni zremisowali 1-1 ze Śląskiem Wrocław. Girdvainis spędził na murawie pełne 90 minut. - Cieszę się, że zagrałem w poniedziałek, ale nie mogę być do końca zadowolony z tego spotkania. W pełni usatysfakcjonowany byłbym jedynie zwycięstwem. Nasza sytuacja w tabeli sprawia, że w każdym kolejnym meczu musimy walczyć o pełną pulę. Fajnie, że znowu udało nam się nie stracić gola z gry, ale na tym kończą się pozytywy - zaznaczył.
 
- Myślę, że dobrze się rozumiemy z całą linią obrony i z każdym miesiącem coraz lepiej czujemy obok siebie. Śląsk miał swoje sytuacje, ale ze wszystkich wychodziliśmy zwycięsko. Drobne problemy spowodowane były indywidualnymi błędami, a nie nieporozumieniami między nami. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie to wyglądało jeszcze lepiej - stwierdził.
 
- Osobiście lubię ruszać do akcji ofensywnych. Oczywiście moim podstawowym zadaniem jest pilnowanie, aby rywale nie wchodzili pod naszą bramkę, ale gdy tylko mam ku temu okazję staram się pomóc także z przodu. Dobrze czuję się w polu karnym przeciwnika. Podczas stałych fragmentów gry szukam piłki i staram się skierować ją do siatki. Uważam, że zdobywanie goli to nie tylko zadanie napastników, ale i całego zespołu. My, jako obrońcy też powinniśmy starać się coś strzelać. Dlatego też jestem bardzo szczęśliwy, że to właśnie Hebert dał nam remis w meczu ze Śląskiem. Oby to była pierwsza z wielu bramek strzelonych przez naszą linię defensywną - zakończył Girdvainis.
 
Biuro Prasowe
GKS Piast SA

Zobacz również